O NIGDY NIEZAGINIONEJ ARCE PRZYMIERZA,
czyli "Arka w legalnym posiadaniu
Gojów".
(replika http://antyki.skarbykultury.pl/skrzynie/arka/2011/07/)
W powszechnej
świadomości Arka Przymierza funkcjonuje jak najcenniejszy dla
Ludzkości artefakt, który zaginął w nie do końca znanych
okolicznościach. Przekonanie to zostało ugruntowane przez
niezliczoną ilość publikacji (czasami nawet naukowych) wraz z
filmem o przygodach Indiana Jonesa na czele. ...jest to
przeświadczenie z gruntu mylne – a w dalszej części swojego wywodu
postaram się udokumentować, że błąd ten został zaszczepiony celowo
w ludzkich umysłach przez potężnych i możnych cwaniaków, bardzo
obawiających się konsekwencji utraty władzy nad światem. Całkiem
realnej i bezkompromisowej władzy, obawiającej się rozliczenia
wszystkich swoich działań na przestrzeni wieków.
Problem z dotarciem do prawdy o Arce Przymierza polega na tym, że
filmy oraz literaturę awanturniczo-przygodową przyswaja się łatwo,
natomiast sens tekstów biblijnych (które obecnie są jedynym
wiarygodnym źródłem informacji w tej sprawie) o wiele, wiele
trudniej.
Nie ma zatem innego sposobu jak ten, aby z wielką uwagą oraz
poważnym wysiłkiem całych zasobów własnej wyobraźni, przeczytać
niezbędny (choć z pozoru zupełnie nie związany ze sprawą) fragment
tekstu Pierwszej Księgi Mojżeszowej (Genesis), gdyż to właśnie w
nim tkwi prawdziwa odpowiedź na temat losów Arki Przymierza. W
tekście tym Bóg-Stwórca nosi imię „El” i mawia sam o sobie: „Jam
Bóg Betel...”{ Jestem bogiem, z którym zetknąłeś się pod
miejscowością Betel } – patrz wers 13. I Moj. Rozdz. 31.
Bóg „El” opiekuje się Jakubem, który właśnie cichaczem
„zdezerterował” z gościny u swojej dalszej rodziny (plemię
patriarchy Labana), w którym za ciężką pracę nabył owce, kozy,
wielbłądy oraz dwie żony: Liję i Rachelę.
Nie można wykluczyć udziału El, w sukcesach hodowlanych Jakuba.
Udział ten polegał prawdopodobnie, na wskazywaniu właściwych metod
postępowania. Jest też jednak możliwe, że Jakub odziedziczył
sekrety hodowli po swych przodkach i był po prostu wyśmienitym
fachowcem. Z czego mogła wynikać jego przewaga w tym zakresie nad
Labanem ? Może z odmiennych warunków bytowania ? Wprawdzie obydwaj
mieli wspólnego pradziada { Tare }, jednak Abraham i Izaak
prowadzili koczowniczy tryb życia – podczas gdy Nachor i Batuel
przebywali stale w Haranie i jego okolicach. Życie zbliżone w
swych warunkach do „miejskiego”, stawiało przed nimi mniejsze
wymagania { było łatwiejsze }. Natomiast dziad i pradziad Jakuba,
musiał walczyć z wieloma przeciwnościami - toteż obaj przeszli
szkołę życia, w której przedmiotami wiodącymi była polityka i
hodowla. Nie należy także lekceważyć ich kontaktu, z cywilizacją
egipską.
GENESIS, ROZDZIAŁ XXXI. (Biblia w tłumaczeniu ks.Wujka)
17. Wstał tedy Jakób, i wsadził syny swe, i żony swe na
wielbłądy.
18. I zabrał wszystkę trzodę swoję, i wszystkę majętność
swoję, której był nabył, dobytek nabycia swego, którego był nabył
w krainie Syryjskiej, aby się wrócił do Izaaka, ojca swego, do
ziemi Chananejskiej.
19. A Laban odszedł był strzydz owce swoje: wtem ukradła
Rachel bałwany, które miał ojciec jej.
...ukradła Rachel bałwany...- Rachela
zabrała posążki bóstw domowych Labana. { Motyw takiego
postępowania stał się jasny, gdy w archiwum tabliczek klinowych
w Nuzi znaleziono testament, w którym ojciec zapisuje
najstarszemu synowi posążek bóstwa domowego wraz z główną schedą
i zaznacza, że inni synowie mają prawo przychodzić do domu
głównego spadkobiercy i składać temu bóstwu ofiary. Kodeks
Hammurabiego przewidywał, że zięć, w którego posiadaniu znajduje
się posążek teścia, ma na równi z synami prawo do podziału
spadku.} Bóstwa domowe skradzione przez Rachelę, były osobistą
własnością Labana i pełniły funkcję symbolu władzy ich
posiadacza, nad plemieniem. Władza ta wynikała z przynależności
majątkowej ludzi, zwierząt i sprzętów, do patriarchy.
20. I wykradł
się Jakób potajemnie od Labana Syryjczyka, tak że mu nie oznajmił,
iż uciekał.
21. I uciekł sam ze wszystkiem co miał, a wstawszy
przeprawił się przez rzekę, i udał się ku górze Galaad.
22. I dano znać Labanowi dnia trzeciego, że uciekł Jakób.
23. Który wziąwszy bracią swoję z sobą, gonił go przez
siedm dni, i doścignął go na górze Galaad.
W czasie trwającego kilka dni pościgu, dręczyły Labana
wątpliwości { jak każdego człowieka w podobnej sytuacji } co do
siłowego rozwiązania konfliktu. W efekcie miał nocne koszmary –
niekoniecznie wywołane interwencją El. Laban mógł jednak
przypisywać wywołanie tych snów, groźnemu bogu Abrahama, Izaaka
i Jakuba.
24. Lecz przyszedł Bóg do Labana Syryjczyka we śnie onej
nocy, i rzekł mu: Strzeż się, abyś nie mówił z Jakóbem nic
przykrego.
Zapis w wersecie 24: „Lecz przyszedł Bóg do Labana
Syryjczyka...” został dokonany przez kapłanów
redagujących treść Biblii, dla podniesienia prestiżu Jakuba i
całej jego linii rodowej. Postępowanie takie było zgodne z
celami, jakim miało służyć Pismo Święte. Miało ono dodatkowo
usankcjonować i wytłumaczyć, podstępne postępowanie Jakuba.
Znamienny jest fakt użycia określenia „Syryjczyk” w stosunku do
Labana, nie występujący w poprzednich rozdziałach „Genesis”.
Poprzednio chodziło bowiem o to, aby podkreślić, że żony Jakuba
pochodzą z „dobrego domu” - za to teraz należało uwypuklić {
delikatnie }, że Laban nie jest wyznawcą El i jako taki, nie
może stanowić konkurencji dla Jakuba. „Syryjczyk” jest w tym
przypadku określeniem o zabarwieniu negatywnym, w odróżnieniu od
Jakuba „Kananejczyka”.
25. I dogonił Laban Jakóba, a Jakób już był na-miot swój
rozbił na górze; Laban też rozbił namiot z bracią swą na onejże
górze Galaad.
26. Tedy Laban rzekł do Jakóba: Cóżeś uczynił, żeś się
wykradł potajemnie odemnie, a uwiodłeś córki moje, jakoby pojmane
mieczem ?
27. Przeczżeś potajemnie uciekł, a wykradłeś się odemnie, a
nie oznajmiłeś mi, gdyżbym cię był puścił z radością, i z
pieśniami, i z bębnem, i z harfą ?
28. I nie dopuściłeś mi, abym pocałował syny moje, i córki
moje ? Zaiste, głupieś sobie począł.
...głupieś...- chęć poniżenia Jakuba, w
celu obudowy własnego autorytetu. Ten sposób postępowania
ratował w przeszłości i ratuje obecnie, autorytet wielu władców.
29. Jest to w mocy ręki mojej, uczynić wam co złego; ale
Bóg ojca waszego przeszłej nocy rzekł do mnie mówiąc: Strzeż się,
abyś z Jakóbem nie mówił nic przykrego.
30. A teraz gdyć się chciało odejść, żeś wielce pragnął do
domu ojca twego, czemużeś ukradł bogi moje ?
31. I odpowiadając Jakób, rzekł do Labana: Iżem się bał, i
myślałem, byś mi snać nie wydarł córek twoich.
32. Lecz ten, u kogo znajdziesz bogi twoje, niech umrze;
przed bracią naszą poznajże, co twego u mnie, i weźmij sobie; a
nie wiedział Jakób, że je Rachel ukradła.
33. Wszedł tedy Laban do namiotu Jakóbowego, i do namiotu
Lii, i do namiotu obydwóch służebnic, a nie znalazł; a wyszedłszy
z namiotu Lii wszedł do namiotu Racheli.
34. A Rachel wziąwszy one bałwany włożyła je pod siodło
wielbłądowe, i usiadła na nich; i zmacał Laban wszystek namiot, a
nie znalazł.
35. Tedy ona rzekła do ojca swego: Niech się nie gniewa pan
mój, że nie mogę powstać przed twarzą twoją, bo według zwyczaju
niewiast przypadło na mię; i szukał, a nie znalazł bałwanów.
36. Rozgniewał się tedy Jakób, i fukał na Labana; a
odpowiadając Jakób, rzekł do Labana: Cóż za przestępstwo moje, co
za grzech mój, żeś mię gonił zapaliwszy się ?
37. Otoś zmacał wszystek sprzęt mój: cóżeś znalazł ze
wszystkiego sprzętu domu twego ? połóż tu przed bracią moją, i
bracią twoją, a niech rozsądzą między nami dwoma.
38. Już dwadzieścia lat mieszkałem z tobą; owce twoje i
kozy twoje nie pomiatały, a baranów stada twego nie jadałem.
39. Rozszarpanego od zwierza nie przyniosłem ci, jam szkodę
nagradzał; z ręki mojej szukałeś tego, co było ukradzione we dnie,
i co było ukradzione w nocy.
40. Bywało to, że we dnie trapiło mię gorąco, a mróz w
nocy, tak, że odchadzał sen mój od oczu moich.
41. Jużem ci dwadzieścia lat w domu twoim służył;
czternaście lat za dwie córki twoje, a sześć lat za bydło twoje; a
odmieniałeś zapłatę moję po dziesięć kroć.
42. I by był Bóg ojca mego, Bóg Abrahama, i strach Izaaka,
nie był przy mnie, pewniebyś mię był teraz próżnego puścił; ale na
utrapienie moje, i na pracę rak moich wejrzał Bóg, i przestrzegł
cię nocy przeszłej.
Laban nieopatrznie powiedział o tym fakcie Jakubowi w chwili
spotkania { werset 29 }, co teraz zostało umiejętnie
wykorzystane przez Jakuba, dla pogłębienia jego obaw. Daje to
dobre świadectwo o Jakubie – jako zręcznym polityku,
dystansującym swego rywala.
43. Tedy odpowiedział Laban, i rzekł do Jakóba: Córki te
córki są moje, i synowie ci są synowie moi, i dobytek ten dobytek
mój, i wszystko co widzisz moje jest; a tym córkom moim, cóż dziś
uczynię, albo synom ich, które zrodziły ?
44. Pójdźże tedy, a uczyńmy przymierze, ja i ty, a będzie
świadectwo między mną, i między tobą.
45. I wziął Jakób kamień, a postawił go na znak.
46. I rzekł Jakób do braci swej: Nazbierajcie kamieni;
którzy nanosili kamieni, i uczynili kupę, i jedli tam na onej
kupie.
47. I nazwał ją Laban Jegar Sahaduta, a Jakób ją nazwał
Galed.
48. Bo mówił Laban: Kupa ta niech będzie świadkiem między
mną i między tobą dzisiaj; przetoż Jakób nazwał imię jej Galed.
49. I Myspa; albowiem rzekł Laban: Niech upatruje Pan
między mną i między tobą, gdy się rozejdziemy jeden od drugiego.
...rzekł Laban: niech upatruje Pan między mną i
między tobą...- Oświadczenie Labana: Bóg rozsądzi,
który z nas jest Jego wybrańcem na ziemi. { Wers ten odsłania
jądro sporu, pomiędzy Labanem i Jakubem. Walka o majątek, jest
tylko objawem głębszych kontrowersji z czasów Abrahama. Obydwaj
patriarchowie wierzą w jednego Boga, tylko nazywają Go inaczej.
Dla Labana jest to Sin, a dla Jakuba El. Obydwaj nie są
całkowicie pewni, które z tych określeń jest właściwe – toteż
oba ( wraz z odpowiadającymi im liturgiami ) traktują z
jednakową powagą. Każdy z nich chciałby jednak, aby to właśnie
jego bóg okazał się tym prawdziwym. W ich mniemaniu, będzie nim
ten, który da swemu wybrańcowi większy majątek. Jeśli będzie nim
Jakub, oświadczy on swoim współplemieńcom: jestem bogatszy od
Labana, bo otrzymałem władzę od jedynego prawdziwego Boga – boga
El.}
50. Jeźli będziesz trapił córki moje, i jeźli pojmiesz żony
nad córki moje, nie masz tu nikogo między nami; bacz, że Bóg jest
świadkiem między mną i między tobą.
„...jeźli pojmiesz żony nad córki moje...”
Laban nie zamierza ingerować w życie erotyczne Jakuba, stawia
jednak warunek, by jego córki, miały zawsze w obozie Jakuba,
status pierwszych i jedynych legalnych żon.
51. I rzekł nad to Laban do Jakóba: Oto, ta kupa kamieni, i
oto, znak ten, którym postawił między mną i między tobą.
52. Świadkiem ta kupa, i świadkiem ten znak będzie tego, iż
ja do ciebie nie pójdę dalej za tę kupę, i ty też nie pójdziesz do
mnie za tę kupę, i za ten znak, na złe.
53.Bóg Abrahamów i Bóg Nachorów niechaj rozsądzą między
nami, Bóg ojca ich. Przysiągł tedy Jakób przez strach swego ojca
Izaaka.
Zarówno Laban jak i Jakub, traktują bogów będących gwarantami
zawieranej właśnie umowy { paktu o nieagresji }, jako
pełnoprawnych i równorzędnych partnerów. Kapłani spisujący
Biblię, nie dopuszczali ze względów czysto „dydaktycznych”, do
umieszczania w niej nazw bóstw, które mogłyby, ze względu na
swoje powinowactwo do El, stanowić dla Niego „konkurencję”.
Uważali, że będzie najlepiej, gdy czytelnik odniesie wrażenie,
że cała linia rodowa Jakuba, począwszy od praojca Adama,
kontaktowała się wyłącznie z El. Porównaj: Rozdz.XI wers 31,
Rozdz.XII wers 1, Rozdz.XXXI wers 30 i Rozdz.VI wers 2. Dla
nich, sprawą wstydliwą był fakt, że przodkowie Abrahama { Terach
} mogli wyznawać innego boga – np. Sina. Inaczej miała się
sprawa z bóstwami, które nie były przedmiotem kultu, w linii
rodowej Jakuba. Te, przytaczane są bez oporów, ale często z
epitetem „bałwan”.
Ze względu na archaiczną już nieco polszczyznę ks.Wujka, dokonałem
streszczenia powyższych wersetów w formie bardziej strawnej dla
obecnego czytelnika. W lekturze tego fragmentu Biblii
najważniejsze dla nas jest to, by oczami wyobraźni zobaczyć, co
się tam faktycznie zdarzyło i jaką rolę w całej sprawie odgrywały
skradzione posążki Labana.
KSIĘGA RODZAJU, ROZDZIAŁ XXXI. (Biblia w mojej
interpretacji.)
17.18.20. Jakub, mogąc liczyć na poparcie wszystkich
członków swego plemienia, wyczekał stosowny moment i zabierając
cały swój majątek, uciekł z obozowiska Labana.
19. Rachela, pragnąc zabezpieczyć te dobra na przyszłość
przed ewentualnymi roszczeniami synów Labana, oraz zagwarantować
własnym potomkom prawa głównych spadkobierców majątku swego męża i
ojca - ukradła przed wymarszem z obozu bóstwa domowe.
(przykładowe posążki bóstw rodowych http://turcjawsandalach.pl/content/muzeum-archeologiczne-w-çanakkale-galeria-zdjęć)
21 do 29.
Moment ucieczki został dobrany trafnie, a zaskoczenie było tak
duże, że dopiero na trzeci dzień zorientowano się w tym, co się
stało. Laban doprowadzony do wściekłości, zebrał zbrojną drużynę {
złożoną z członków własnego i pokrewnych plemion } i ruszył w
pościg za uciekinierem, obiecując sobie w duchu krwawą zemstę.
Jednak w miarę upływu czasu, jego wzburzenie zaczęło opadać, a
rozsądek podyktował inne postępowanie. Już w czasie pościgu
doszedł do wniosku, że krwawa zemsta, może mu przynieść w efekcie
więcej szkody niż pożytku { ze względu na córki i wnuki }.
Wprawdzie strata majątkowa była znaczna, jednak gorszą stratą było
to, że Jakub swym postępowaniem podważył autorytet Labana, jako
przywódcy plemienia. Dla wszystkich, którzy obserwowali rozwój
wypadków w grze pomiędzy nimi, było jasne, że to Jakub – nie Laban
– „rozdawał w niej karty”. To zaś groziło osłabieniem posiadanej
pozycji i władzy. W tej sytuacji, jedynym logicznym rozwiązaniem
było przeprowadzenie demonstracji siły, oraz łaskawe puszczenie w
niepamięć „grzechów” Jakuba. W postanowieniu tym utwierdził { a
może zasugerował je } Labana sam El, nawiązując z nim kontakt w
czasie snu. Zamiar ten powiódłby się Labanowi doskonale – gdyby
odrzucił zgubne w skutkach zaufanie, do własnej córki Racheli.
30. Skoro tak bardzo chciałeś, odłączyć się ze swoją
częścią majątku od mojego plemienia – czemu ukradłeś mi symbol
władzy i posiadania, nad tym co mi pozostało { i nie należy do
ciebie } ?
31.32. Uciekłem od ciebie, bo bałem się, że będziesz mi
chciał odebrać moją własność. Nie zamierzałem jednak przywłaszczać
sobie niczego, co do mnie nie należy. Aby cię przekonać, że mówię
prawdę – skazuję na śmierć tego, kto ukradł symbol twej władzy.
Dokonaj zatem rewizji w naszym obozie { w naszej obecności }, aby
wykryć złodzieja.
33 do 41. Laban przeprowadził staranną rewizję, która
jednak nie przyniosła żadnych rezultatów. Formalnie przebiegłość
Racheli, uratowała ją przed niechybną śmiercią z wyroku męża, a
niesłusznie oskarżony Jakub, dał wyraz swemu rozgoryczeniu,
artykułując pretensje wobec Labana. Pretensje te { ze wszech miar
słuszne }, są wynikiem typowego stosunku pracodawców do swych
pracowników, aż po dzień dzisiejszy. W rzeczywistości jednak
najpewniej obaj przeciwnicy (Laban i Jakub) zdali sobie nagle
sprawę z faktu, że posążki bóstw rodowych przecież się nie
"rozpuściły w powietrzu" i po prostu muszą znajdować się w
ostatnim nieprzeszukanym jeszcze miejscu, jakim było siodło
wielbłąda dosiadanego przez Rachelę.
42. Gdyby nie opieka El, z którym mój dziad Abraham zawarł
przymierze, ten sam, dla którego drżeli przed Izaakiem jego
wrogowie – pozbawiłbyś mnie teraz całego majątku. Ale El czuwa
nade mną, czego najlepszym dowodem jest to, że poprzedniej nocy
ostrzegał cię we śnie, przed takim zamiarem.
II.43.44. Laban odparł zarzut, jakoby ścigał Jakuba aby
odebrać mu majątek, zwracając uwagę na to, że aby mógł dochodzić
swoich praw do tego co mu zabrał Jakub – musiałby skrzywdzić
własną najbliższą rodzinę. Nie chcąc występować przeciwko swoim
córkom i wnukom, rezygnuje dobrowolnie z majątku, będącego
aktualnie w rękach Jakuba. Ponadto proponuje zawarcie ugody.
45 do 52. Ugoda była swoistym paktem o nieagresji,
połączonym z podziałem Lewantyńskiego Półksiężyca na dwa obszary.
Dla ich rozgraniczenia usypano kamienny kopiec, na którego
szczycie ustawiono znak w rodzaju steli { Kudurru }, z rytowaną
informacją o całym zdarzeniu.
(przykładowe kudurru http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kudurru_of_Eanna-shum-iddina_BM_K.3401.jpg)
Jakub i Laban
uznali nawzajem, że są równorzędnymi i niezależnymi patriarchami i
postanowili w przyszłości nie naruszać zbrojnie wyznaczonej
granicy. Nadto Laban zagroził Jakubowi, że jeżeli dotrą do niego
wiadomości o nieodpowiednim traktowaniu jego córek, będzie uważał
go za wroga.
53. Obaj patriarchowie zaprzysięgli te postanowienia,
powołując się na moc i autorytet swych plemiennych bogów: Sina,
boga księżyca { Terach, Nachor } i El { Abraham, Izaak }. O tym,
czy któryś z patriarchów uzyska w przyszłości prymat, mieli
zdecydować między sobą, wyłącznie wzmiankowani bogowie.
O TYM, ŻE SŁOWO PATRIARCHY WIĘCEJ ZNACZYŁO W STAROŻYTNOŚCI, NIŻ
OBECNIE DOKUMENT POŚWIADCZONY PRZEZ NOTARIUSZA.
W Tell el-Amarna w Egipcie odkryto ok. 300 tabliczek klinowych
pochodzących z XVw. p.n.e. Są to listy napisane przez książąt
syryjskich i palestyńskich do faraonów Amenofisa III i Echnatona.
W jednym z nich książę palestyński donosi, że w jego państwie
pojawiły się plemiona Habiru i że przybyły one z Mezopotamii. Jest
wysoce prawdopodobne, że pod tą nazwą kryją się Hebrajczycy. Gdy
natomiast zaczęto odczytywać korespondencję, raporty i kroniki z
archiwum królewskiego państwa Mari, wyszło na jaw, że w jego skład
wchodziło również miasto Haran - i to w okresie kiedy przybył tam
Tare z rodziną { Terachidzi }.
Ponadto, w dokumentach tych wymienione były miasta: Nachur,
Turachi, Sarugi i Peliga które w sposób uderzający przypominają
imiona krewnych Abrahama: Nachora, Teracha { Tare }, Saruga i
Pelega. Wzmiankowane są tam ponadto plemiona Abam-ram, Jakob-el i
Beniamin. Nie ulega wątpliwości, że nazwy te pozostają w ścisłym
związku z Abrahamem, jego wnukiem Jakubem oraz synem Jakuba -
Beniaminem.
Na dobitkę, jako teścia Nachora Biblia wymienia Harana - czyli że
i w tym wypadku zachodzi zastanawiająca identyczność imienia
własnego i nazwy miasta.
Narzuca się tu nieodparty wniosek, że imiona patriarchów są w
rzeczywistości nazwami plemion albo miast, które te plemiona
założyły lub zdobyły za pomocą oręża. Imiona te są więc
personifikacjami plemion { rodów, społeczności } - co oczywiście
nie stanowi dowodu na „nie” w sprawie istnienia pojedynczych osób,
które imiona takie mogły nosić. (Archeolodzy odkryli pieczęć
stemplową z przedstawieniem lwa i napisem: „Własność Szema, sługi
Jeroboama” {?!!}, 1 poł. VIII w. p.n.e.)
Zrozumienie tego faktu wymaga uzmysłowienia sobie, że jest to okres niewolnictwa - który to stan, jest dla ludzi współczesnych Abrahamowi czymś zupełnie normalnym. Dla nich zatem, pod pojęciem Abraham { Abram } kryła się pojedyncza osoba z całym swym majątkiem, a więc: żona, dzieci, żony synów, niewolnicy, zwierzęta oraz cały dobytek będący jego własnością. Ponadto gdy Abraham ruszał w drogę, zabierał z sobą wszystkich innych, bliższych i dalszych krewnych, oraz ludzi wolnych - lecz wynajętych do określonych prac. Dla ludzi tamtego okresu było to sprawą oczywistą, a precyzyjne wyszczególnianie wszystkich członków społeczności której przewodził Abraham - zbędnym gadulstwem. Zapisywano więc krótką notatkę, że oto właśnie Abram { Abraham } udał się z Ur Chaldejskiego do Haranu. W sumie była to więc potężna „armia” ludzi, za którą on { jako głowa rodu } ponosił odpowiedzialność. Odpowiedzialność tą można porównać z taką, jaką obarczony jest kapitan dużego statku pasażerskiego.
STAROŻYTNE PRAWO DZIEDZICZENIA.
O stosunkach międzyludzkich, w zakresie prawa dziedziczenia po
przodkach w okresie patriarchów, my współcześni, możemy dość dużo
powiedzieć, opierając się na dokonaniach archeologii.
Najważniejszym odkryciem w tej dziedzinie, jest oczywiście dzieło
przypisywane najwybitniejszemu, szóstemu królowi Amorytów –
Hammurabiemu. Wydaje się, czytając Pismo Święte, że Semici nie
wyróżniali się pod tym względem niczym szczególnym. Prawidłowości
w tej dziedzinie, które dają się zaobserwować w Biblii, są
następujące:
§ 1 – przedmiotem dziedziczenia, jest majątek patriarchy oraz jego
błogosławieństwo.
§ 2 – głównym spadkobiercą { obu składników spadku } powinien być
syn pierworodny { postanowienie nie jest obligatoryjne }.
§ 3 – główny spadkobierca { syn pierworodny }, może być pozbawiony
przez patriarchę całości lub części spadku, za nieodpowiednie
zachowanie, lub bez podawania przyczyn.
§ 4 – próby młodszych synów, odebrania synowi pierworodnemu prawa
do spadku, nie podlegają ściganiu i karze.
§ 5 – prawo do spadku { dot. obu części: majątku i
błogosławieństwa }, może być przedmiotem handlu.
§ 6 – aktu rozdzielenia i przekazania spadku, dokonuje patriarcha
w przeczuciu zbliżającej się śmierci.
§ 7 – integralną częścią aktu
przekazania spadku głównemu spadkobiercy, jest przekazanie
wyobrażeń bóstw rodowych, których zadaniem jest legitymizowanie
w przyszłości faktu posiadania głównej części spadku oraz
godności patriarchy.
§ 8 – kradzież wyobrażeń bóstw rodowych, podlega ściganiu i karze
do czasu śmierci aktualnego patriarchy.
§ 9 – całość majątku plemiennego, niezależnie od tego, który z
członków plemienia był jego wytwórcą lub zdobywcą, pozostaje
nominalnie własnością patriarchy – do czasu rozdzielenia spadku.
§ 10 – utrzymanie kontroli nad swym stanem posiadania, jest sprawą
osobistą patriarchy i zależy jedynie od jego inwencji { brak
mechanizmów prawnych, wspomagających patriarchę w tej dziedzinie,
w okresie ograniczonej sprawności u schyłku życia, lub w czasie
choroby }.
WNIOSKI :
Jeśli udało się Wam przebrnąć przez powyższe teksty i przyswoić je
ze zrozumieniem, to tym sposobem nabyliście komplet informacji
niezbędny do powzięcia wiedzy na temat rzeczywistych losów Arki
Przymierza. Niezwykle cennego zabytku Ludzkości, które od
tysiącleci ma swoje schronienie w Etiopii – w bardzo skromnym
kościółku w miejscowości Aksum.
( http://en.wikipedia.org/wiki/Axum
)
Dlaczego właśnie
tam ?
Żydowska mentalność jest taka, że w żaden sposób nie pozwala
nazywać ludzi bogatych – głupcami. Dla Żyda człowiekiem mądrym,
jest człowiek bogaty. Bogactwo i mądrość traktowane są przez niego
jak synonimy. Tak jest teraz i tak było zawsze, także w czasach
Salomona i Saby (królowej starożytnego państwa Aksum, założonego w
I wieku p.n.e.)
Czy Salomon był rzeczywiście „salomonowo” mądrym człowiekiem ?
Sądzę, że w rzeczywistości wcale mądrym nie był. Nazywano go
„mądrym” gdyż był obrzydliwie wprost bogaty (i miał nieograniczoną
władzę). Taką ocenę zdolności umysłowych Salomona dyktowała (i
nadal dyktuje) specyficzna, żydowska mentalność.
Gdyby był rzeczywiście mądrym człowiekiem, nie płodziłby dziecka z
nie-Żydówką. Bo przecież królowa Saba żydówką nie była. Saba
była „tylko gojką”, choć przecież także obrzydliwie bogatą
królową z gospodarczo i politycznie porównywalnego królestwa
Aksum.
Ten związek jest nieco wstydliwy dla prawowiernych Żydów, gdyż
to z niego zrodził się Menelik (syn Salomona i Saby). Menelik
był ukochanym synem Salomona, który (o głupoto salomonowa!)
uczynił z niego swojego głównego spadkobiercę. Uczynił to
nie bacząc ani na swojego syna pierworodnego (którego imienia nie
znamy), ani na nieprzeliczną liczbę pozostałych swoich potomków,
spłodzonych z prawowiernymi żonami-Żydówkami, oraz ogromną ilością
nałożnic.
Dla kapłana ze Świątyni Salomona sprawa ta była bez wątpienia
wstydliwa i dlatego pokrywana starożytną propagandą żydowskich
„uczonych w piśmie” o niezmierzonej „salomonowej mądrości”.
...a Menelik z racji swojego pochodzenia od władców państw, byle
kim nie był i zapewne miał potężne aspiracje. A nawet gdyby
on sam takich aspiracji nie miał, to i tak zostałyby one na nim
wymuszone przez jego własne otoczenie (dwór Menelika).
Co mogło być symbolem tychże „menelikowych aspiracji” jako
dziedzica schedy po swym „salomonowo mądrym” ojcu Salomonie ?
Przypomnijmy sobie. Symbolem władzy i statusu majątkowego Labana
były jego posążki rodowe.
Symbolem statusu majątkowego oraz
władzy Salomona była... (?) ...była Arka Przymierza !!!
Dlaczego mamy prawo tak sądzić? Mamy do tego prawo, ponieważ
mentalność i tradycje wszystkich plemion zamieszkujących
Lewntyński Półksiężyc (na nawet cały Bliski Wschód) były
bliźniaczo do siebie podobne. Dlatego Menelik (spadkobierca
Salomona) uważał, że Arka Przymierza to mu się zwyczajnie i po
prostu należy jako spadek po ojcu! Był przecież (przynajmniej w
połowie) Żydem i nominalnie przyszłym władcą dwu państw.
Arka zaginęła podobno w trakcie najazdu armii pod wodzą
Nabuchodonozora II na Palestynę w 586 p.n.e. i zburzenia
pierwszej świątyni.
Prawda jest inna. Arka znalazła bezpieczne i co więcej w pełni LEGALNE schronienie w
królestwie niezagrożonym przez najazd Babilończyków. A Żydzi ?
Cóż... ...z chwilą zerwania kontaktów dyplomatycznych z obecnie
chrześcijańską Etiopią, oraz jej władcą (potomkiem Menelika w
linii prostej) cesarzem Haile Selassie - stracili do Arki
Przymierza wszelkie prawa.
Z tego to powodu opanowane przez Żydów media usłużnie dla
obecnych „władców świata” rozpowszechniają propagandowy mit o
„zaginionej Arce”.